Rezultaty zastosowania Techniki Bowena

Ponad 80% klientów zauważa znaczącą poprawę zdrowia i kondycji organizmu zaledwie po kilku zabiegach Techniki Bowena.

Historie osób, które skorzystały z Techniki Bowena

Do gabinetu trafiła kobieta po 60-stce z problemami odcinka lędźwiowego kręgosłupa. Odczuwała skurcze mięśni w okolicy bioder i jakby sparaliżowane plecy. Miała duże trudności z chodzeniem, a nawet się zdarzało, iż nie mogła wstać sama z łóżka. Po pierwszych 2 zabiegach klientka poczuła poprawę, zniknęły skurcze w biodrach, a po kolejnych 3 zabiegach stwierdziła, że sama może chodzić i w wakacje po raz pierwszy od wielu lat chce jechać nad morze.

Mężczyzna przed 50-tką umówił się na wizytę po ostrym ataku rwy kulszowej. Symptomy odczuwał już kilka tygodni wcześniej. Ból utrudniało mu to prowadzenie samochodu, spacery z psem. Po pierwszym zabiegu stwierdził, że czuje się dużo lepiej. Ponownie mógł wrócić do wychodzenia z psem na dwór. Zauważył również, że coś się działo w jego barku, w którym miał kiedyś uraz. Po 4 zabiegach czuł się już dobrze i był bardzo wdzięczny.

W okresie zimowym zgłosił się 29 letni mężczyzna, który narzekał na ból gardła oraz typowe objawy przeziębienia. Już następnego dnia po zabiegu stwierdził, że czuje się duże lepiej. Ból gardła praktycznie przeszedł, został tylko lekki katar, który po kilku dniach minął.

Mężczyzna po 30-stce od dłuższego czasu miał problemy z odcinkiem szyjnym i ręką. Zdiagnozowano u niego przepuklinę międzykręgową odcinka szyjnego kręgosłupa, która powstała w wyniku wypadku samochodowego. Pojawiały się u niego bóle szyi, promieniujące bóle prawego ramienia oraz drętwienia i mrowienia w tej ręce. Było to dla niego utrudnienie w różnych sytuacjach. Od lekarza otrzymał skierowanie na operację. Postanowił jednak spróbować sobie pomóc w jakiś nieinwazyjny sposób. Już po 2 zabiegach poczuł poprawę, zmniejszyły się nerwobóle. Dalej w trakcie terapii praktycznie zniknęły drętwienia i bóle. Po kilku tygodniach napisał: "W zeszłym tygodniu byłem na konsultacji u neurochirurg i fizykoterapeuty z wynikami rezonansu. Obaj potwierdzili znaczną poprawę w mojej szyi oraz powiedzieli, że operacja nie będzie potrzebna."

27 letnia kobieta zgłosiła się z bólem nadgarstka. Nie był to ból permanentny, ale pojawiał się przy wielu czynnościach i przeszkadzał jej w codziennych obowiązkach. Klientka skorzystała z 2 zabiegów. Po 2 dniach od zakończenia drugiej sesji zauważyła, że ból zniknął. Była bardzo zadowolona.

Kobieta przed 40-stką przyszła skarżąc się na ból w okolicach miednicy. Przeszkadzało jej to przy pracy z dziećmi, a także w czasie zajęć jogi. Z każdym zabiegiem czuła się coraz lepiej, aż ból całkowicie minął. Przychodziła jeszcze na zabiegi, ale nie z powodu dolegliwości, ale dla odprężenia i odstresowania

na początek